UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Blondynka, która pojechała na wczasy, zwraca się do kioskarza: - Poproszę o pocztówkę przedstawiającą mysz. - A nie może być zwyczajna, z kwiatkiem? - Nie, koniecznie musi być z myszą, bo chcę napisać do mojego kotka.
Blondynka kupiła telefon komórkowy i zabrała go do sklepu. Gdy stała w kolejce do kasy, jej telefon zadzwonił. Blondynka odbiera, a po chwili pyta: - Ach, to ty, Madziu! Zadzwoniłaś do sklepu! Skąd wiedziałaś, że tu jestem?
Jada brunetka, ruda i blodynka pociągiem na gape. Nagle do przedziału wchodzi konduktor, 3 dziewczyny chowają sie do worków. Konduktor nagle potsząsa worek z brunetka i wydobywa sie szczekanie psa (hau hau) no to konduktor sobie mowi, ze pewno siedzi tam pies, potrzasa worek z ruda a ruda na to (miau miau) no to kondutor mowi, ze pewno kot... podchodzi do worka z blondynka potrząsa worek a blondi na to: KARTOFLEEEEEEEE
Jedna blondynka mówi do drugiej: - Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto osób... Druga jej odpowiada: - To straszne. Na stare to będzie milion.
Kierownik sklepu wzywa do siebie sprzedawczynię (oczywiście blondynkę), która spóźniła się dwie godziny do pracy. - Proszę się nie gniewać - tłumaczy się blondynka - ale jestem w ciąży! - Naprawdę? Od kiedy? - No... Będą już jakieś dwie godziny...
Przychodzi facet do baru, patrzy a tam blondynka płacze. Facet się pyta: - Dlaczego płaczesz? - Bo wszyscy mówią, że blondynki są głupie! Na to facet: - Udowodnie ci, że tak nie jest. No i woła: brunetka chodź tu szybko!. Gdy brunetka przyszła facet jej mówi: - Idź, zobacz czy mnie nie ma w domu. No i poszła, a blondynka się śmieje. Facet się pyta: - Dlaczego się śmiejesz? - Bo ja bym zadzwoniła.
Rozmawiają dwie blondynki: - wyglądasz dziś czarownicująco - mówi pierwsza - czy to miał być kompleks? - pyta druga - nie, chciałam ci tylko zaimponić - odpowiada pierwsza!
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego: - Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?! Boy: - Ależ proszę pani, przecież jedziemy dopiero windą!